Buzz marketing jako prosty sposób na zwiększenie zysków

Z roku na rok coraz więcej firm inwestuje w działania marketingowe typu buzz. Polegają one na wywoływaniu rozgłosu wokół marki lub jej poszczególnych produktów poprzez wykorzystywanie rozmaitych narzędzi. Najważniejszą rolę odgrywa w tym przypadku tzw. mechanizm plotki, który wzbudza wzmożoną dyskusję w pożądanych grupach odbiorców.

Generowanie pozytywnych opinii to klucz do sukcesu

Buzz marketing bazuje przede wszystkim na wypuszczaniu w świat mocno angażujących treści (humorystycznych, muzycznych, multimedialnych itp.). Roznoszą się one niczym wirus – zwłaszcza w mediach społecznościowych. Dzięki temu firma bardzo szybko zdobywa nowych klientów oraz wzmacnia swoją pozycję w danej branży. Popularne jest również czynne wspieranie wybranych kwestii społecznych i przedsięwzięć (np. ekologicznych), co skutkuje znaczną poprawą wizerunku. Do innych działań realizowanych w ramach omawianego marketingu zaliczamy:

  • prowadzenie firmowego bloga z artykułami eksperckimi i wartościowymi poradami
  • organizowanie konkursów i regularnych promocji 
  • organizowanie imprez, warsztatów integracyjnych czy pokazów artystycznych dla grona konsumentów
  • powierzenie promowania marki znanym postaciom (aktorom, muzykom, influencerom)

Gwarancja uzyskania realnych korzyści

Rzetelne i rozsądne wdrożenie buzz marketingu pozwala na dotarcie do szerokiej szerzy potencjalnych klientów bez konieczności wykorzystywania tradycyjnej reklamy. W rezultacie firma może liczyć na szybki wzrost zysków. Strategia ta w znacznym stopniu zwiększa także wiarygodność marki, gdyż opiera się głównie na opiniach i dyskusjach realnych osób, a nie na płatnych, nachalnych metodach promocji. Jak by tego było mało, wymaga stosunkowo niewielkich nakładów finansowych, zapewniając jednocześnie wysoki zwrot inwestycyjny. Wystarczy dostęp do Internetu połączony z odrobiną kreatywności. Na koniec warto jeszcze wspomnieć o tym, że marketing szeptany wykazuje całkowitą odporność na programy blokujące typu AdBlock.

Dodaj komentarz